Wiecie, ten alkoholizm, porozmawiajmy o tym chwilę. To bardzo stara sprawa. Alkoholizm jest tak stary, jak nasza historia. Czytamy o nim, o alkoholikach, w Biblii, czytamy o nim w starożytnej historii. Czytamy o Noe, nawet Noe się upił, znacie tę historię.

To było dawno temu. Przez wszystkie te lata próbowano różnych rzeczy, aby zmienić ten problem zwany alkoholizmem. Wyleczyć alkoholików, pomóc im, zastrzelić ich, cokolwiek. Wiele rzeczy próbowano. Nic nie działało do czasu ostatnich 25 lat, tych ostatnich paru lat.
Dlaczego tak jest ?
Wiecie, dla mnie alkoholizm jest ....
Niektórzy ludzie mają bardzo specyficzne pojęcie o tym, czym on jest.

Słyszymy ludzi, którzy mówią, że to NAWYK  To nie jest NAWYK !
Możemy złamać dowolny nawyk, jaki mamy. Nigdy nie udało nam się przełamać alkoholizmu.
Niektórzy ludzie mówią, że alkoholizm to kwestia smaku.
Jasna cholera !
Jeśli myślicie, że chodzi o smak, jeśli ktoś tak myśli, chciałbym, aby spróbował trochę tego, co piłem pod koniec. Płaciłem 7 centów za kufel " gorzały " który kupowałem w sklepie z tapetami. ( śmiech )  Wierzcie mi, nie piłem ze względu na walory smakowe.
To nie jest ani nawyk, ani smak.
Jeśli byłby to nawyk, czy smak, nie tracilibyśmy rodzin, pracy, przyjaciół, wszystkiego co nam bliskie i drogie, przez takie coś.

Alkoholizm to obsesja, to stan umysłu, to choroba.

Ale chociaż to choroba, nie wierzę, że kiedyś odkryjemy pigułkę albo lekarstwo, które to wyleczy.  Z alkoholizmem trzeba sobie poradzić w inny sposób.
Przez wszystkie te lata, wiele, wiele lat, ludzie, ja i ty, mieliśmy tę samą terapię. Mieliśmy te wszystkie dobre rady. Ludzie dawali mi wiele cennych porad. Dostałem porady warte milion dolarów zanim trafiłem do AA. Ludzie mówili mi, co się stanie jeśli nie przestanę pić. I, cholera, mieli rację.
Widzicie ?
I to się działo ! Nie powstrzymali mnie.

 

Mówili ci te same rzeczy. Mówili mi, co się stanie z moją wątrobą. Mówili mi, co się stanie z moją głową. Co się stanie z tym, tamtym, że stracę pracę. Stracę rodzinę, szacunek do samego siebie, że stracę wszystko.
Straciłem.  Więc co ?
Chciałem się wyrwać z alkoholizmu. Nie mogłem.

Wiecie, wszyscy ci ludzie, którzy próbowali i wiele osób ciągle próbuje, czemu odnieśli porażkę ? Z nami ? Z tobą i mną jako alkoholikami ?
Jednym, wielkim powodem ich porażki było założenie, że ty i ja jesteśmy logicznie myślącymi stworzeniami. Zawsze mam nadzieję, że żadnego tu nie ma, zawsze kiedy staję na takim podium i kiedy widzę ten znak " MYŚL " odwracam go.
Nie chcę nikogo urazić.  Oni myśleli, że my możemy MYŚLEĆ.
Alkoholik nie myśli. Alkoholik czuje. Nigdy nie działa z czymś, dopóki nie poczuje właściwej drogi. Więc Program Anonimowych Alkoholików ma zmienić sposób, w jaki czujemy rzeczy. Siebie i wszystko inne.

Jesteśmy emocjonalnymi ludźmi. Działamy na podstawie emocji, nie na podstawie osądu. To coś, czego wielu ludzi nigdy się nie dowie. To dlatego, tak wiele tych programów zawodzi w przypadku alkoholików. To dlatego ty i ja, w AA, mamy możliwość przekazać coś, skomunikować się z alkoholikiem skutecznie.

To specyficzne. Wchodzisz na spotkanie AA, spotykasz masę ludzi, których nigdy w życiu nie poznałeś, a po 10 minutach mówisz im o swoich sekretach, o rzeczach, których nie powiedziałbyś matce i wszyscy się z nich śmieją ! OK ?
  To jest coś, wiecie.
Musisz odnieść całkowitą porażkę, aby się tutaj zakwalifikować.
Clarence S. - 1963 rok - " Jak postawiłem 12 Kroków w 1939 roku "  ( str4 )

Nadesłał: Przemek 24.05.2019