Na początku wielu alkoholików myśli sobie: jestem taki owaki, siaki i sraki. Nie mam tego, tamtego i ...uj wie czego jeszcze bla bla bla. Mało kto doceni to , że w ogóle jest, że żyje, że dostał szansę na zmianę swojego życia. Jest na tym świecie z jakiegoś powodu i właśnie z jakiegoś powodu jest tą a nie inną osobą, jest w tym a nie innym miejscu - to nie jest przypadek.
Przychodzisz na mityng i widzisz ludzi uśmiechniętych, wesołych , przyjaznych.
I myślisz sobie..co jest kur... to mają być alkoholicy? ludzie przegrani?
Coś tu śmierdzi, to jest bardzo podejrzane, przecież alkoholik tak nie wygląda.
Tysiące myśli i jedna najważniejsza która przewija się non stop w głowie:
"Czy ja tu pasuję? Czy to miejsce jest dla mnie? Zaakceptują mnie?"
Przecież ja przeżywam dramat, moje życie jest skończone. Nikt i nic nie jest w stanie mi pomóc, muszę ogarnąć wszystko sam, dam radę.
Nie, nie dasz, nie poradzisz sobie sam bo sam wymyślisz tylko jedno rozwiązanie - rozwiązanie, które znasz od lat.
Jakaś siła przyprowadziła Cię na mityng AA a może to nie siła tylko jej brak właśnie.
Jeżeli jeszcze masz wątpliwości to przekonaj się, że jesteś we właściwym miejscu i czasie. Daj sobie szansę na zmianę. Uwierz, że możesz być jednym z nas. Uśmiechniętym i wesołym człowiekiem.
Tylko wracaj
Przemek 25.02.2023.
Opublikowano: 25.02.2023 r.