Andrzej - A gdyby tak wszyscy ...

Moje pierwsze kroki w AA były koszmarne. Opowieści z początku interesujące z czasem zaczęły być nudne. W zasadzie ograniczały się do wspominania przeszłości i "dokonań" po pijaku czyli jak kto pił i żonę bił. Program 12 Kroków był odczytywany na początku jednak w trakcie mityngu nikt o nim nawet nie wspomniał.

Kiedy dostałem szansę zacząć trzeźwe życie po raz drugi obiecałem Bogu i sobie, że nie machnę już ręką na swoje życie. Zacząłem szukać rozwiązania. Z czasem spotkałem ludzi, którzy mówili całkiem inne rzeczy. Nikt nie opowiadał o piciu. Mówili o zmianach jakie pojawiły się w ich życiu dzięki programowi AA. Zapragnąłem tego samego.

We Wspólnocie krąży wiele powiedzonek. Jednym z nich jest: "Program jest dla wszystkich, gdyby "wszyscy" żyli w zgodzie z nim świat byłby inny" itp. Od początku mi to nie pasowało, bo dziwnym trafem "wszyscy" nie chcieli żyć w zgodzie z tym programem a przede wszystkim zrobić tego o czym on mówi. Pojawiła mi się w głowie zupełnie inna opinia. A mianowicie: "ten program nie jest dla wszystkich, tylko dla tych którzy tego chcą".

Nie wiedziałem, czy moje podejście jest słuszne. Wielu ludzi się z tym nie zgadzało i nadal twierdzili (i twierdzą do dziś), że jednak jest dla wszystkich. Rozwiązanie przyszło wraz z IV wydaniem Wielkiej Księgi w jednej z opowieści na str. 314.
"Nikt mnie nie zmuszał do picia i nikt mnie nie zmusi do utrzymania trzeźwości. Ten program jest dla ludzi, którzy go pragną, a nie dla tych, którzy go potrzebują".

Nie wiem jaki byłby świat, gdyby tak wszyscy żyli w zgodzie z Programem 12 Kroków. Wiem natomiast, że "gdybanie" do niczego nie prowadzi. Robi tylko zamęt w głowie i wzbudza niepotrzebne dyskusje. Na szczęście chodzę na najlepsze mityngi na świecie, gdzie nie ma gdybania. Za co jestem wdzięczny Bogu i ludziom, którzy wzięli sobie do serca sugestie zawarte w Programie.Świat się zmienia, ludzie również. Coraz więcej osób pragnie poznać ten program i wdrożyć go w swoje życie. Mamy podobne poglądy i jesteśmy przekonani, że to dobry sposób na szczęśliwe życie - szczęśliwe a nie bezproblemowe.

Z radością patrzę jak kolejne osoby proszą o pomoc. Mamy na grupie już kilku sponsorów (przewodników), którzy przekazują dalej to co sami dostali. Zmiany są zauważalne zarówno w zachowaniu jak i w wypowiedziach. Nikt nie wspomina picia a skupia się na dniu dzisiejszym i tych kolejnych które są przed nami. 

Nie wszyscy tego chcą. Być może, tak jak ja kiedyś, boją się stanąć w prawdzie. Przyznać się przed Bogiem, samym sobą i innymi ludźmi jacy faktycznie są. Mają takie prawo. Ze swoim życiem mogą zrobić co tylko chcą

Dr Bob kiedyś powiedział:
"Są dwie drogi powrotu do zdrowia: łatwa i trudna. Ta trudna to samo bieganie po mityngach".

Jeśli chcesz tego co my mamy musisz zrobić to co my zrobiliśmy. Nie można robić ciągle tego samego i oczekiwać zupełnie innych rezultatów. A gdybanie? Gdybanie pozostawmy wątpiącym.


Opublikowano: 15.05.2019 r.

Ogłoszenia
Zapraszamy na mityng

Grupa AA "Pomocna Dłoń"

środa, godz. 18.00

Łomża, ul. Wąska 93 (kościół pw. św. Andrzeja Boboli)

dom parafialny, sala na samej górze

Modlitwa o pogodę ducha

Boże, użycz mi pogody ducha,
Abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić
Odwagi, abym zmieniał to co mogę zmienić
I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.