Jak działa Bóg. Pracując nad krokiem drugim, który brzmi : "Uwierzyliśmy , że Siła Większa od nas samych, może przywrócić nam zdrowie" dowiedziałem się, że ma to być siła większa niż moja własna.
Uznając swoją bezsilność i to, że nie kieruję swoim życiem uświadomiłem sobie, że sam sobie nie poradzę, że potrzebuję pomocy.
Moje sposoby na zaprzestanie picia nie sprawdziły się. Nie miałem już siły ani chęci podejmować kolejnych prób, więc piłem nadal. Jednak któregoś dnia, kiedy alkohol zabrał mi wszystko, będąc już wrakiem człowieka, degeneratem jak mówili moi bliscy, postanowiłem zacząć modlić się do Boga i szczerze prosić Go o pomoc. Na przemian przeklinałem i błagałem , żeby wyciągnął mnie z tego piekła. Miałem wielki żal do niego, że dopuścił to tego, że zostałem sam , że nawet On mnie zostawił i karze mnie za moje postępowanie. Dopiero po czasie zrozumiałem bardzo ważną rzecz, że Bóg mnie wcale nie karze, tylko daje mi szansę, żebym mógł zmienić swoje życie, żebym mógł w końcu żyć godnie. I tego dnia On mnie wysłuchał i ta siła przyszła z zewnątrz w postaci drugiego człowieka.
W Wielkiej Księdze pojawia się zamiennie Siła Większa i Siła Wyższa. Pisząc program jasno i wyraźnie sprecyzowałem swoją Siłę Większą. Dla mnie są to inni ludzie a Siła Wyższą jest Bóg.. Natomiast Tradycja III jasno określa kto może być członkiem AA, że jedynym warunkiem jest chęć zaprzestania picia a nie wiara w takiego czy innego Boga. Wspólnota AA tego nie wymaga .
Siła Większa (ludzie) może przywrócić mi zdrowie, chodzi tu oczywiście o zdrowie duchowe o zdrowy rozsądek, jasność umysłu i trzeźwe myślenie. Wyzdrowienie fizyczne nie jest możliwe, alkoholikiem jest się już do końca życia ( żeby była jasność ).
Więc czy na terapii nie sprawili, że inaczej zacząłem patrzeć na alkoholizm lub słuchając innych ludzi na mityngach nie uwierzyłem im, że mogą pomóc mi zachować trzeźwość i wieść lepsze, wartościowsze życie. Czy nie pojawiali się w moim życiu ludzie, którzy dawali mi wskazówki jak mam postępować i co czynić...
Wierzę, że tu pojawia się działanie Siły Wyższej ( Boga ).
Wierzę, że Bóg przemawia do mnie poprzez innych ludzi, że to On stawia na mojej drodze takich a nie innych ludzi. Bóg działa incognito.
W tamtym dniu, gdy błagałem Go o pomoc On rozpoczął działanie poprzez moją Asię, która jednego dnia załatwiła mi leczenie i zawiozła do poradni bym mógł zacząć trzeźwieć. Poprzez moją terapeutkę, która potrafiła do mnie dotrzeć i przekonać mnie do leczenia. Przez ludzi na moim pierwszym mityngu, którzy dali mi nadzieję i wiarę, że jest możliwe trwać w trzeźwości. I mojego sponsora, którego wypowiedzi sprawiły, że uwierzyłem w Program 12 Kroków.
Doskonale pokazuje to pierwsze słowo kroku drugiego "Uwierzyliśmy" a nie Wierzymy. A ja uwierzyłem i zaufałem tym wszystkim ludziom.
Moja Siła Wyższa ( BÓG) doskonale wiedział jak to rozegrać, jak sprawić żebym przestał pić i przejrzał na oczy. Są sprawy Boskie i są sprawy ludzkie. On wykonał swoje zadanie dał mi dar trzeźwości , który ja mam pielęgnować i dbać o niego. Przekazał mnie pod opiekę innych ludzi, właściwych ludzi. A sam pomaga kolejnemu potrzebującemu jego pomocy, zerkając od czasu do czasu na mnie i stawia mi kolejnych ludzi na mojej drodze, którym i ja mogę teraz pomóc.
Opublikowano: 26.04.2015 r.