Skończyła się pandemia i nadszedł czas, żeby zastanowić się co dalej z mityngiem hybrydowym. Czy jest jeszcze taka potrzeba? Pandemia się skończyła i nie ma już żadnych epidemiologicznych przeszkód, żeby wyjść z domu i przyjść na mityng do salki.
Jakiś czas temu dostałam tekst Bobiego D, który początkowo mnie zszokował, a potem im dłużej się nad tym zastanawiałam tym bardziej dochodziłam do wniosku, że to co powiedział Bob jest bardzo ważne. Czy mityng hybrydowy pomaga? Ale komu? Czy osobom na zoomie? Czy osobom w salce? Czy mityng na zoomie buduje wspólnotę?
Zostając w domu jesteśmy sami. Nie widzimy się, często nie znamy, nie możemy podać sobie ręki, spojrzeć na siebie, iść na kawę czy jedzenie. Nie możemy porozmawiać ani spotkać się po mityngu. Te rzeczy są ważne, bo budują wspólnotę między nami.
Komu pomaga mityng hybrydowy? Osobom na zoomie? Czy na pewno? Wiele osób z naszej grupy nowolipkowej mówiło, że podczas mitingu online robi inne rzeczy: przegląda fb, smaży kotlety, bawi dziecko. Czy robilibyśmy te rzeczy na mityngu stacjonarnym? Zdarza się, że kiedy osoby są na zoomie i z jakieś przyczyny już nie chcą być na mityngu po prostu naciskają przycisk opuść spotkanie i już ich nie ma.
Czy na mityngu stacjonarnym jest to równie proste? Przecież trzeba wstać, przejść przez salę. To nie jest takie łatwe i często jednak zostajemy do końca mityngu.
Komu pomaga mityng hybrydowy? Osobom na zoomie? Zostając w domu jesteśmy samotni. Nie dochodzi do faktycznego spotkania, nie dzieje się wspólnota, grupa pustoszeje, powolutku umiera duch wspólnoty, nie buzuje energia jaka tworzy się podczas spotkania twarzą w twarz.
Czy pomagamy osobom na zoomie, kiedy z powodu częstych problemów technicznych nie słychać wypowiedzi? Komu pomaga miting hybrydowy? Osobom w sali? Czy na pewno? Jesteśmy oddzieleni od osób na zoomie.
Czy mityng hybrydowy pomaga prowadzącemu, który oprócz prowadzenia i dbania o dobrą i bezpieczną atmosferę na mityngu, musi ogarniać kwestie techniczne, które stwarzają dużo problemów? Czy uczestnikom, którzy muszą podchodzić do mikrofonu do wypowiedzi, co nie dla wszystkich jest komfortowe? Nie każdy ma odwagę mówić do mikrofonu.
Dlaczego wybierany zooma? Bo jest to wygodne? Czy może wygodnickie?
1/3 osób z grupy nie uczestniczy we wspólnocie. Budowanie wspólnoty to również rozmowy, spotkania. Tak, Zgodnie z trzecią Tradycją mamy nieść posłanie, ale jest jeszcze pierwsza tradycja, która mówi, że na pierwszym miejscu jest nasze wspólne dobro. Również dobro osób, które przychodzą na mityng do salki. Czy zoom nas naprawdę łączy?
Potrzebujemy kontaktu z rzeczywistością. Zoom to przestrzeń wirtualna, namiastka tego co dzieje się w realu. Czy na zoomie jestem tu i teraz?
Mityng hybrydowy powstał dlatego, że nie było innej możliwość uczestniczenia w mityngu, salki były pozamykane i szalała pandemia. Tego już nie ma. Dziś Salki są otwarte i zieją pustkami.
Magda - 12.08.2022
Opublikowano: 12.08.2022 r.