Zanim dotarłem do momentu kiedy zacząłem mówić, że jestem po programie moja droga przed - była długa i wyboista. Na szczęście znalazł się ktoś kto pokazał mi tę drogę.
Moje początki zaczynały się od terapii, na którą jak mi się wtedy wydawało trafiłem sam - bo chciałem ratować swoją rodzinę.
Najpierw było udawanie i wypieranie - bo nie czułem się w najmniejszym stopniu alkoholikiem. Opowieści i historie innych uczestników terapii tylko mnie w tym utwierdzały. Byłem inny, lepszy - pod każdym względem. W miarę upływu czasu moje "uszy" zaczęły się otwierać, zacząłem słuchać i w końcu po wielu miesiącach dotarło do mnie, że ja Piotrek jestem alkoholikiem. W trakcie terapii od swojej terapeutki usłyszałem o mityngach. Początkowo, chyba ze strachu przed oceną i mylnym wyobrażeniem samych alkoholików odwlekałem moment pójścia na swój pierwszy mityng w nieskończoność. Jednak ta ciekawość i mimo wszystko strach jak to będzie po terapii - zwyciężył. Poszedłem na mityng grupy Fenix - i tam też nastąpiło moje "olśnienie".
Spotkałem tam ludzi, którzy byli autentycznie szczęśliwi, stabilni i nade wszystko spokojni - czego ja o sobie nie mogłem powiedzieć. Zacząłem uczęszczać regularnie na mityngi gdzie poznałem też kilku wspaniałych ludzi - którzy pokazali mi tę właściwą drogę. Pojawił się ogromny dylemat - czy nadal kontynuować terapię, która co raz bardziej kłóciła się z moją drogą w AA czy też po prostu wybrać jedną jedyną drogę do szczęścia. Nie miałem z tym problemu. Wybrałem to co było jedynie słuszne i do dziś podążam drogą - AA.
Dosyć szybko trafiłem na mityngi grupy Jutrzenka - gdzie po kilku mityngach stwierdziłem iż znalazłem swoją grupę, do której chcę przynależeć, chcę się z nią identyfikować.
Dzięki kilku osobom dosyć szybko zostałem postawiony niejako przed faktem - przed sponsorem. Ze strachem ale jednak - poprosiłem aby przeprowadził mnie przez ten program - o którym nie miałem przecież nawet mglistego pojęcia.
Wtedy moje życie zaczęło się zmieniać. Krok po kroku - uczciwie, systematycznie zacząłem poznawać siebie samego na nowo.
Poznałem swoje wady, z których wręcz z lubością korzystałem przez większość swojego dorosłego życia. Poznałem też swoje zalety - które zostały mi przypominane. W miarę upływu czasu zacząłem zauważać swoją wewnętrzną przemianę - mimo iż po drodze nie zawsze było miło i kolorowo.
Dziś z perspektywy kilku lat od tego momentu widzę doskonale iż podążam właściwą drogą - która ma wiele zakrętów, jest zdecydowanie tą trudniejszą. Mimo wszystko dziś ponownie wybrał bym tę drogę. Dziś wiem co mam czynić, jak postępować w zgodzie z samym sobą, z własnym sumieniem. Dziś mam kilku prawdziwych, szczerych i oddanych przyjaciół - których poznanie zawdzięczam tylko i wyłącznie wspólnocie AA. To ludzie, to Wspólnota jest moją drugą rodziną. Dzięki pracy na Programie poznałem też na nowo - a właściwie odkryłem - swojego BOGA, z którym mam poprawne relacje, z którym rozmawiam, któremu powierzam wiele ze swojego życia.
Dziś Program jest tym dla mnie czym kiedyś był dekalog - drogowskazem i zarazem swego rodzaju instrukcją do lepszego życia. Dziś to nie pieniądze, nie tematy materialne są dla mnie ważne - tylko i przede wszystkim ludzie - którymi Bóg mnie obdarzył stawiając na mojej drodze.
Opublikowano: 24.09.2022 r.