Wyrachowany wróg. "Pamiętaj, że mamy do czynienia z alkoholem - podstępnym, potężnym i przebiegłym! " Jest to cytat z książki Anonimowi Alkoholicy - dokładnie z rozdziału "Jak to działa" . Czy jest to ostrzeżenie?
Przypominajka ? Informacja?
Nie ważne, ważne jest to by zdać sobie sprawę z tego, że nie można pozwolić sobie na utratę czujności i mieć świadomość tego czym jest alkoholizm i jak może skończyć się jego lekceważenie.
Od wielu lat niosę posłanie w ośrodku terapii uzależnień i bardzo często spotykam tam te same osoby, które wracają na odwyk - wracają ponieważ zlekceważyły swoją chorobę. Scenariusz powrotu do picia jest zawsze taki sam - powolna izolacja i przekonanie, że poradzę sobie sam. Powraca obsesja i szaleństwo, którego nie można zatrzymać, więc jedyne rozwiązanie, które zna każdy alkoholik widzi w alkoholu w tym samym, który zniszczył i zrujnował mu życie.
Co wtedy myśli? Czy w ogóle myśli? Potrzebuje doznania ulgi i nie ważne, że przekreśla w ten sposób lata trzeźwości i wszystko co do tej pory osiągnął i zbudował - to jest nie istotne, umyka i nie ma znaczenia. Musi pić, ponieważ alkohol tj. choroba wzięła górę, zniknął zdrowy rozsądek i wszystkie inne zasady i wartości, które pozwalały zachować trzeźwość.
Wyrzuty i wstyd pojawiają się dopiero później gdy dociera do niego to co zrobił i jak wiele stracił.
Specjalnie nie używam, określeń terapeutycznych i medycznych nie jestem osobą kompetentną i nie mam w tym zakresie żadnego wykształcenia. Tym zajmą się profesjonaliści, jeżeli wróci na terapię lub zdąży na nią wrócić zanim alkohol go nie zabije.
Alkohol ma tylko jeden cel - zabić.
Co to oznacza dla mnie?? Jakie wnioski??
Trzeźwość nie jest dana raz na zawsze, mam o nią dbać i pielęgnować i przede wszystkim nie wstydzić się prosić o pomoc. Stawka jest zbyt wysoka - stawką jest moje życie. Nie stać mnie na utratę mojej trzeźwości i powrót do piekła alkoholizmu.
Opublikowano: 13.11.2022 r.