Przez całe życie wierzyłam w Boga, ale nie Bogu. Byłam zdana na siebie i swoją siłę. Problem w tym, że nie miałam w sobie siły do życia, do działania, do słuchania innych ludzi ani do bycia kierowalną, czyli do pójścia w innym kierunku niż chciałam.
W AA odkryłam, że jest Siła Wyższa i to było kluczowe dla mojego zdrowienia! Okazało się bowiem, że istota mojej choroby jest brak siły duchowej. W AA dowiedziałam się, że ja wcale ni muszę mieć jej w sobie, bo siłę do życia i działania może dać mi Siła Większa ode mnie samej. Wystarczy, że o to poproszę i Jej uwierzę.
Ja bardzo dobrze znam ten okropny stan niemożności duchowej, w którym nie jestem w stanie zrobić czegokolwiek. Gdy przestaję działać, tracę siłę duchową. Gdy tracę siłę duchową, tracę siłę do życia i do działania, nawet gdybym chciała coś zrobić. Dlatego, żeby utrzymać kondycję duchową, każdego dnia muszę przestrzegać kilku prostych reguł. Kiedy zamykam swoją skrzynkę z zestawem narzędzi duchowych, moje zasoby wyczerpują się bezpowrotnie.
Nie da się długo jechać na rezerwie. Bezczynność grozi zesztywnieniem, duchową korozją i bardzo trudno jest przywrócić restitutio as integrum. Dlatego potrzebuję być w ciągłym kontakcie z moją Siłą Wyższą. A fundamentem tego treningu duchowego jest zaufanie.
Kiedyś nie wierzyła Bogu, bo był to dla mnie oziębły, daleki krewny. Dziś Bóg jest dla mnie taki Tatą, którego nigdy nie miałam. Tatą, który mnie kocha, przytula, troszczy się i chce dla mnie najlepszego dobra.
To nie jest łatwa miłość, bo bywa mi trudno być ufnym dzieckiem, zwłaszcza gdy Jego Wola jest inna niż to, czego ja bym chciała. Ale to jest właśnie akt wiary, koniecznej do powierzenia mojej woli i mojego życia opiece Boga.
I to jest istotna różnica pomiędzy wiarą w Boga, a zaufaniem Sile Wyższej. Wierząc w Boga była zdana na siebie i na walkę o przetrwanie. Wierząc Bogu moim zadaniem jest dbanie o odpowiedni poziom paliwa duchowego. A wtedy brak siły to już nie jest mój dylemat. Tekst zamieszczony w biuletynie "Mityng" nr 4/298/2022 z kwietnia 2022 Publikujemy go za zgodą autorki. /
Opublikowano: 08.05.2022 r.