Lęk i strach w czasie zarazy. Zostałem poproszony o napisanie kilku zdań na temat lęku i strachu w związku z istniejącą sytuacją, która panuje na świecie.
Postaram się w prostych słowach pokazać różnicę między lękiem a strachem wykorzystując przy tym własne doświadczenie z tym związane.
Zaraza jest to groźne i trudne do zwalczenia zjawisko inaczej mówiąc choroba zakaźna występująca masowo. Lęk od strachu różni się tym, że strach związany jest z realnym zagrożeniem (niebezpieczeństwem), podczas gdy lęk dotyczy zagrożeń wyobrażonych, których wystąpienie dana osoba jedynie przewiduje (najczęściej bezpodstawnie albo nazbyt przesadnie).
Kiedy patrzę na zdjęcie pająka i się boję, to przeżywam lęk. Nic mi przecież nie zagraża, a jednak się boję. Ale gdy np. widzę szybko nadjeżdżający w moim kierunku samochód przeżywam strach, gdyż istnieje realne zagrożenie.
Ważne jest żeby dostrzec różnicę gdyż strach jest to naturalny instynkt dany od Boga i jest niezbędny do przetrwania. Lęk natomiast jest wytworem własnej wyobraźni i prawdopodobnie nic z tych rzeczy o których myślimy w ogóle się nie wydarza. Sądzę, że lęk jest spowodowany brakiem wiary i zaufania. Chociaż między wiarą a zaufaniem też jest różnica.
Oglądając w cyrku występ linoskoczka, który idąc po linie pcha przed sobą taczkę wierzę w jego umiejętności i w to, że przejdzie po tej linie bez problemu zwłaszcza że robił to już setki razy ale czy ufam mu na tyle, żeby wsiąść do taczki ?
Reasumując to wszystko wiem, że jestem skłonny do lęku wiem, że lęk potrafi paraliżować i skutecznie zniechęcić do działania. I żeby wyzbyć się lęku trzeba znać jego przyczynę i nie dać się nim owładnąć.
Oczywiście, że istnieje realne zagrożenie, że mogę zachorować na Covid-19 dlatego właśnie przestrzegam zaleceń i stosuje się do zasad, które obecnie panują nie jestem wirusoodporny. Ale nie czuję lęku nie wpadam w panikę a sytuacja, która jest nie paraliżuje mnie zupełnie.
Na pytanie czy się nie boję z uśmiechem odpowiadam, że jak przyjdzie rozkaz z góry i Bóg uzna, że moja służba się na ziemi skończyła to trzeba będzie pokornie zdać służbę w końcu służby powinny być rotacyjne ?
Boże uwolnij mnie od uczucia lęku.
Pomóż mi ufać Tobie w tym trudnym czasie.
Oddal ode mnie wszelki lęk i przerażenie, abym w pogodzie ducha służył innym w potrzebie.
Wypełnij mnie prawdziwą miłością, pokorą, akceptacją i zrozumieniem.
Twoja wola a nie moja niech się dzieje.
Opublikowano: 10.04.2020 r.