Przemek - Zadośćuczynienie

Zadośćuczynienie. Przez wiele lat swojego życia, skrzywdziłem wielu ludzi, choć wydawało mi się, że to ja jestem zawsze poszkodowany, że to mnie dzieje się krzywda.

Skłonny do uraz szybko, potrafiłem zrobić z siebie ofiarę. Nigdy nie chciałem ponosić przykrych konsekwencji swojego postępowania i obarczałem odpowiedzialnością innych. Ale w momentach, gdy nie dało się uniknąć poniesienia konsekwencji i wiedziałem, że prawda wyjdzie na ja , potrafiłem się do tego przyznać.

Robiłem to tylko dlatego, że kierował mną lęk i strach a nie dlatego, że byłem dobroduszny. Taki zwykły akt tchórzostwa. Jako alkoholik i niezły manipulant potrafiłem przepraszać i udawać skruchę. Na poczuciu winy byłem skłonny zrobić wszystko, żeby tylko uniknąć konsekwencji.
Po wielu latach takiego życia przyszedł czas na rozliczenie się z przeszłością i miałem możliwość naprawić wyrządzone krzywdy.
Zadośćuczyniliśmy osobiście wszystkim, wobec których było to możliwe, z wyjątkiem tych przypadków, gdy zraniłoby to ich lub innych.

Kroki bezwzględne są napisane jasno i wyraźnie. Mówią co należy zrobić. Zadośćuczynienie nie polega na mówieniu przepraszam, choć na pewno od tego warto zacząć. Zadośćuczynienie oznacza naprawienie wyrządzonych szkód i krzywd. Celem zadośćuczynienia nie jest poprawienie sobie samopoczucia i pozbycie sie poczucia winy. Zadośćuczynienie po prostu tym ludziom się należy. Ma być szczere i uczciwe. Tym, którzy ucierpieli na skutek mojego zachowania, mam zrekompensować wszelkiego rodzaju, straty, szkody, krzywdy, ból i cierpienie.

W kroku (8), gdy budowałem swoją gotowość do zadośćuczynienia poszczególnym osobom, było mi łatwo ją uzyskać. Teoretycznie byłem gotowy zadośćuczynić. W praktycznym działaniu było zupełnie inaczej. Udając się do danej osoby, zawsze towarzyszył mi lęk i niepewność, czy aby na pewno ta osoba będzie chciała ze mną rozmawiać, czy zechce mnie wysłuchać. I w kilku przypadkach było tak, że mimo moich szczerych chęci ludzie nie chcieli do tego wracać. Nie chcieli tego wspominać i rozgrzebywać przeszłości a ja ich wolę uszanowałem . Jednak moje działanie nie poszło na marne. Dziś mam z nimi dobre relacje i nie chcę już ich zawieść. Nie chcę, żeby znów przeze mnie cierpieli. Moim zadośćuczynieniem jest zmiana swojego postępowania w stosunku do tych osób.

Zadośćuczynienie jest trudnym zadaniem i wymaga dużo odwagi. Jest trudne dlatego, że nigdy do końca nie można przewidzieć co sie wydarzy, jak dana osoba zareaguje, co powie i jak nas odbierze. Jedni je przyjmą, inni nie. Ale warto zapłacić tę cenę by móc zacząć żyć pełnią życia i uwolnić się od poczucia winy i wstydu. Wyrażając żal i skruchę, kierując się pokorą i zdrowym rozsądkiem ludzie okazywali wyrozumiałość i przebaczenie.

Mogę latami grać rolę ofiary. Mogę latami udawać, że nic złego nie zrobiłem. Mogę wszystkie złe uczynki zamieść pod dywan i udawać, że posprzątałem bałagan przeszłości. Ja to wszystko mogę, ale wcześniej czy później moje sumienie, moje serce przypomni mi o bałaganie z przeszłości i upomni się o spłatę. Wiem, że im dłużej będę zwlekał, tym większe zapłacę odsetki.
Dla mnie najbardziej opłacalne jest posprzątanie bałaganu przeszłości raz na zawsze.

 


Opublikowano: 27.09.2015 r.

Ogłoszenia

Majowy mityng spikerski (9 maja 2024 r.)

Mityng spikerski (12 kwietnia 2024 r.)

Mityng spikerski (24 lutego 2024 r.)

Wszystkie ogłoszenia

Zapraszamy na mityng

Grupa AA "Pomocna Dłoń"

środa, godz. 18.00

Łomża, ul. Wąska 93 (kościół pw. św. Andrzeja Boboli)

dom parafialny, sala na samej górze

Modlitwa o pogodę ducha

Boże, użycz mi pogody ducha,
Abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić
Odwagi, abym zmieniał to co mogę zmienić
I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.