Przemek - Wdzięczny na co dzień

Wdzięczny na co dzień. Jestem alkoholikiem mam tego świadomość wiem również to, że choroba alkoholowa w żaden sposób mnie nie tłumaczy wręcz przeciwnie zobowiązuje mnie do działania.

Swoje postępowanie, próbowałem tłumaczyć chorobą , usprawiedliwiać się i nie ponosić konsekwencji swoich zachowań. To jest dobre może dla małego dziecka, którego boli brzuszek i mówi mamie, że dziś nie pójdzie do szkoły z tego powodu a mama litując się nad dzieckiem wyraża na to zgodę.

Bardzo poważnie traktuję alkoholizm i nigdy, przenigdy nie chce wracać w szpony alkoholu. Bardzo podoba mi się trzeźwe życie. Potrafię już czerpać z tego radość i być wdzięczny za ten dar, który bez wątpienia dostałem od Boga. Uważam, że trzeźwość jest darem, łaską jak kto woli w sumie to nie ma żadnego znaczenia, ważne jest to żebym zrozumiał, że nie jest to mi dane raz na zawsze. Bóg odebrał mi obsesję umysłu a w to miejsce przywrócił zdrowy rozsądek. Inaczej już patrzę na życie, przede wszystkim z wdzięcznością i czasem miłością. Doceniam każdy nowy dzień, błogi sen, każde otwarcie oczu. Jest sporo powodów do wdzięczności i dziękowania Bogu za dary, które otrzymuję każdego dnia.

Czy wdzięczność jest moją tarczą przed użalaniem się? Oczywiście, że tak np. już nie narzekam, że muszę wstać ale dziękuje, że mogę wstać, że Bóg otworzył mi oczy i nie zapomniał mnie obudzić. Nie marudzę, że boli mnie noga ale dziękuję, że nie bolą mnie ręce, głowa, druga noga, szyja i d....

Ja wiem, że łatwo się trzeźwieje jak jest nie ma trudności i wszystko idzie zgodnie z planem i oczekiwaniami. Jak jest praca i szef docenia, jak dzieci są grzeczne i nie sprawiają trudności, jak żona nie gdera i nie ma pretensji, jak słońce świeci i nie pada deszcz, jak nikt nie choruje, jak wszyscy doceniają Twoje starania itd. A co w przypadku gdy jest inaczej? Czy faktycznie potrafię znaleźć wdzięczność? Czy może oskarżam wszystko i wszystkich? Początek ma zawsze w zmianie swojego myślenia. Dla mnie modlitwa jest świetnym sposobem na to by to Bóg pokierował moimi myślami, powierzenie mu swojej woli i oddanie przewodnictwa skutecznie odsuwa mnie od chęci użalania się nad sobą a tym bardziej do żywienia uraz.

Ktoś kiedyś pięknie napisał, że życie jest jak fortepian: białe klawisze to radosne dni, czarne to te dni smutne, ale potrzebne są i białe i czarne aby stworzyć piękną muzykę.

 


Opublikowano: 24.11.2019 r.

Ogłoszenia

Majowy mityng spikerski (9 maja 2024 r.)

Mityng spikerski (12 kwietnia 2024 r.)

Mityng spikerski (24 lutego 2024 r.)

Wszystkie ogłoszenia

Zapraszamy na mityng

Grupa AA "Pomocna Dłoń"

środa, godz. 18.00

Łomża, ul. Wąska 93 (kościół pw. św. Andrzeja Boboli)

dom parafialny, sala na samej górze

Modlitwa o pogodę ducha

Boże, użycz mi pogody ducha,
Abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić
Odwagi, abym zmieniał to co mogę zmienić
I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.